Jak choruje się w reklamie?

Na początku września, kiedy uczniowie wracają do szkoły, lato pozostaje już tylko wspomnieniem, a wszelkiego rodzaju wirusy, bakterie i inne zarazki atakują ze zdwojoną siłą. Atakują też producenci lekarstw na przeziębienie.

Oglądając telewizję nie raz można natknąć się na reklamę syropu wykrztuśnego na kaszel, tabletek do ssania na gardło czy innych specyfików, które mają sprawić, ze przeziębienie zniknie jak za pomocą czarodziejskiej różdżki. Oglądając reklamy produktów farmaceutycznych na przeziębienie ma się wrażenie, że okres, kiedy męczy nas gorączka, kaszel i katar to najpiękniejszy czas, spędzony w gronie najbliższych, pod ciepłym kocem, przy kominku.

Tymczasem nie jest tak kolorowo. Zamiast leżeć w łóżku, często musimy iść do pracy, podczas przeziębienia jesteśmy odizolowani od najbliższych, by ich także nie „zaatakowało” przeziębienie.

Lekarstwo zwalczające przeziębienie nie jest tak smaczne jak w reklamie, a po jego wypiciu chory nie zawsze odzyskuje tak szybko siły witalnie jak przeziębiony aktor w reklamie.

biznes.nokia6300.pl