Giełda sposobem na prywatyzację

Jest wiele rzeczy, jakie można zrobić z akcjami spółek. Przede wszystkim można je kupować lub sprzedawać, jednakże forma własności także miewa rozmaity charakter i nie da się w tym względzie zamknąć tematu w jedne, uniwersalne ramy. Zwróćmy w tym momencie uwagę na spółki skarbu państwa, a więc podmioty gospodarcze jakie znajdują się w posiadaniu publicznego udziałowcy. Skarb państwa może być właścicielem różnych firm o rozmaitym profilu. Jedne z nich radzą sobie lepiej, a inne gorzej.

Każda może zostać sprywatyzowana.

Różne oblicza prywatyzacji

Proces prywatyzacji polega na oddaniu udziałów i prawa własności w spółce należącej do państwa inwestorowi z zewnątrz. Generalnie zakłada się, że będzie nim prywatny podmiot, choć w praktyce bywa inaczej. Świetnym przykładem jest nominalna prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej, jaka de facto została oddana w ręce francuskiej spółki państwowej. Takich przykładów znajdziemy więcej.

Taka oraz inne sytuacje zazwyczaj powodują, że prywatyzacja sama w sobie zaczyna budzić spore kontrowersje i staje się przedmiotem wielu zażartych dyskusji.

Prywatyzować przez giełdę

Czy istnieje więc forma prywatyzacji, która budzi mniej wątpliwości? Owszem. Chodzi o model prywatyzacji na drodze publicznej emisji akcji spółki państwowej na giełdzie. Tą drogą stopniowo oddaje się pakiety akcji w ręce nowych inwestorów prywatnych. Sposób ten zalicza się do najbardziej transparentnych i z tego tytułu chętnie widzianych przez spore grono komentatorów oraz polityków.

Kierując akcje państwowej spółki na giełdę można uniknąć licznych posądzeń o nieuczciwe praktyki.